Uczysz się języka hiszpańskiego od jakiegoś czasu i masz wrażenie, że stoisz w miejscu? To normalny etap przez, który trzeba przejść. Tylko jak to zrobić, aby się nie zniechęcić? Zobacz moje rady jak to zrobić.
Po pierwsze, zmień swoje strategie w nauce. Podsunę Ci krótką listę co możesz zrobić:
- mów więcej – poszukaj native speakerów w Twojej okolicy lub zapisz się na dodatkowe konwersacje
- pisz więcej – może to być twój dziennik, albo wymiana językowa z innymi uczącymi się osobami, albo wkręć się w jakieś tematyczne grupy na Facebooku i tam dyskutuj. Być może nawet tak nawiążesz nowe hiszpańskie znajomości?
- zmień porę dnia nauki
- zmień miejsce nauki – jeżeli zawsze uczysz się hiszpańskiego przy biurku, to przenieś naukę do kuchni, albo do kawiarni – zmień otoczenie
- spróbuj lekcji z innym nauczycielem
Innymi słowy mogłabym też napisać, aby maksymalnie otaczać się językiem hiszpańskim. Tylko pamiętaj, aby nie być dla siebie zbyt wymagającym w tym temacie i nie stawiać sobie nieosiągalnych celów. Na przykład: od dziś codziennie słucham godzinnego podcastu, przerabiam parę ćwiczeń z gramatyki i do tego wciągam się w dyskusje na grupie, a wieczorkiem skoczę na konwersacje z nativem. Brzmi jak językowe marzenie? Dla mnie tak, ale szczerze, kto miałby na tyle rzeczy czas i siłę? Dlatego zawsze mierzmy siły na zamiary i dobrze rozplanowujemy swoją naukę. Możemy to robić m.in w specjalnym planerze do nauki języka hiszpańskiego. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnych frustracji.
Po drugie, pamiętaj o systematyczności. Same chodzenie, nawet regularne, na zajęcia nie sprawi, że opanujesz język. Aby tak było, trzeba systematycznie powtarzać to co się już kiedyś przerabiało i dodatkowo we własnym zakresie szlifować język. Nauczyciel tego za nas nie zrobi, to my musimy włożyć w to naszą energię. W tym temacie mogę polecić ci:
- poszukaj dodatkowych ciekawych ćwiczeń w Internecie
- znajdź interesujące Cię tematycznie filmiki na YouTube po hiszpańsku
- zrób sobie fiszki z przerobionego materiału i regularnie do nich wracaj
- nastaw sobie przypomnienie do telefonu, aby nie zapomnieć o powtórkach i nauce
- staraj się mieć zawsze pod ręką czy w torebce jakąś książkę do hiszpańskiego lub książkę po hiszpańsku. Nigdy nie wiadomo kiedy utkniemy w jakimś korku czy nudnym zebraniu i uda nam się wykorzystać ten czas na naukę
Po trzecie, czasem trzeba odpocząć. Zrobić sobie chwilę przerwy, nabrać dystansu i zerknąć na ten nasz język z boku. Dać sobie pozwolenie na chwilę “językowego lenistwa”.
I ostatnia moja rada, rozkochajmy się na nowo w języku. No bo co nas tak nie zmotywuje jak właśnie miłość? Przypomnijmy sobie dlaczego się go uczymy i co dzięki temu osiągniemy. Postrzelajmy trochę tymi strzałami amora, które nas na nowo zmotywują 🙂