Tarragona jest niewielkim miasteczkiem położonym na południe od stolicy Katalonii i może być wyśmienitą odskocznią od gwarnej Barcelony. Dzieli je tylko 100 km i ze względu na swoje walory, warto ją odwiedzić.
[aesop_image img=”https://fiestasiesta.pl/wp-content/uploads/2015/08/Image-10.jpg” credit=”Aleksandra Fraszewska” align=”left” lightbox=”on” captionposition=”left”]
Główna ulica nazywa się Rambla Nova i znajdziemy na niej pełno restauracji oraz sklepów. Nawet jeśli nie lubimy tłumów i chcemy się zaszyć w wąskich uliczkach to i tak namawiam Was byście na nią zajrzeli. Znajduje się tam bowiem symbol miasta, czyli pomnik symbolizujący castells (wieże z ludzi). Cała Katalonia słynie z tego, że najlepiej na świecie budują wieże z ludzi, a według legendy, to właśnie z Tarragony pochodzą słynne castells.
[aesop_image img=”https://fiestasiesta.pl/wp-content/uploads/2015/08/Image-8.jpg” align=”left” lightbox=”on” captionposition=”left”]
[aesop_image img=”https://fiestasiesta.pl/wp-content/uploads/2015/08/Image-1.jpg” credit=”Aleksandra Fraszewska” align=”right” lightbox=”on” captionposition=”left”]
Co do samej plaży również nie mam zastrzeżeń. Pomimo rewelacyjnej pogody nie było tam tłumu. Bez żadnego problemu znaleźliśmy kąt aby odpocząć, poopalać się no i popływać 😉 Samo wyposażenie plaży też na piąteczkę. Były prysznice (nie dziwcie się, na większości plaż można było tylko stópki opłukać…), czyste toalety – żyć nie umierać 😀
[aesop_image img=”https://fiestasiesta.pl/wp-content/uploads/2015/08/Image-9.jpg” offset=”-50px” align=”right” lightbox=”on” captionposition=”left”]
To co podobało mi się w tym mieście to, że nie jest aż tak bardzo turystyczne. Nie czuło się na ulicach multikulturowości, wręcz czuło się tą hiszpañskość 🙂 Przed przyjazdem bałam się, że pamiątki będą mnie atakować zewsząd, a tu takie miłe zaskoczenie 🙂 Dodam, że ja nie cierpię tłumów, ani gwaru, wielkich miast i dużych budowli. Za to kocham ciszę, spokój i naturę. Dlatego z czystym sercem stwierdzam, że w tym mieście można się zakochać! ♥
Informacje praktyczne
Ja do Tarragony przyjechałam autem i polecam zaparkować na darmowym parkingu przy plaży. Tu gdzie zaznaczyłam na mapce 🙂
Z tego miejsca można zwiedzić całą Tarragone pieszo, co szczerze polecam, bo w ten sposób idzie poczuć klimat miasta, podejrzeć życie codzienne hiszpanów i odkryć wspaniałe miejsca.
Wpis ten jest częścią wpisów cyklu Dokoła Hiszpanii. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania odnośnie Tarragony lub samej wyprawy to piszcie w komentarzach.
[aesop_image img=”https://fiestasiesta.pl/wp-content/uploads/2015/08/Image-4.jpg” align=”center” lightbox=”on” captionposition=”left”]