Zanim obejrzałam serial „Valeria”, słyszałam o nim wiele opinii – od tych bardzo pozytywnych, aż po skrajnie negatywne. W końcu zdecydowałam się sprawdzić sama, czy warto poświęcić na niego tych parę godzin.

Główna bohaterka, Valeria, przechodzi kryzys. Jej marzeniem od lat jest napisanie i wydanie powieści, jednak wszystkie dotychczasowe próby kończą się fiaskiem. Jej pasji do pisania nie podziela mąż, który namawia ją do znalezienia „normalnej” pracy, która przyniosłaby jakiekolwiek zyski. W ten sposób u Valerii nawarstwiają się zmartwienia, frustracje i chwile słabości. W szczególności związane z małżeństwem.

Na szczęście Valeria ma bardzo oddane przyjaciółki, które pomagają jej przejść przez ten trudny okres. Co ciekawe, dziewczyny bardzo różnią się od siebie pod względem charakteru, co bardzo ubarwia serial. Choć z drugiej strony zastanawiałam się, czy aż takie skrajności mogłyby się w realnym świecie tak mocno zaprzyjaźnić… Poza tym każda z nich przechodzi kryzys: miłosny, finansowy, rodzinny lub po prostu egzystencjalny. Aż chciałoby się powiedzieć: życie!

Kryzysy, frustracje, rozterki. Tak w trzech słowach opisałabym ten serial. Brzmi ciężko? Owszem. Jednak oglądając odcinek po odcinku, wcale nie czułam się tym przytłoczona. Wręcz przeciwnie, nie raz się uśmiechnęłam pod nosem. Wszystko przedstawione jest w dość lekki i komediowy sposób.

Nie mogłabym też nie wspomnieć o Madrycie, który cały czas przeplata się nam w serialu. Jego główne ulice, przepełnione ludźmi bary czy szalone imprezy. Być może w czasach pandemii nie są to obrazki, które z chęcią oglądamy, ale mnie pozwoliły oderwać się na chwilę od tematu maseczek czy przyłbic. Wracając do Madrytu, aż korci, aby tam polecieć w upalne lato i posiedzieć późnym wieczorem przy lampce wina przy gwarnej ulicy. Może kiedyś wrócą takie czasy…

Sam serial zdecydowanie polecam każdemu. Idealny na wieczorny relaks, niewymagający, a do tego pozwoli nam się na chwilę przenieść do Hiszpanii i poczuć ten iberyjski klimat. A ci bardziej ambitni wyciągną z niego bardzo dużo ciekawych słówek i zwrotów z języka potocznego. O samym osłuchaniu się z językiem mam nadzieję, że nie muszę już wspominać? 🙂

Jako ciekawostkę dodam, że serial ten został nakręcony na podstawie książki Elísabet Benavent „W butach Valerii”, która ma aż 4 tomy. Jeżeli więc ktoś nie będzie mógł się doczekać kontynuacji serialu, zawsze może sięgnąć po książkę.


Listę wszystkich seriali oraz filmów dostępnych na Netflixie.