W każdym języku mamy utarte wyrażenia bądź słowa, które są nieprzetłumaczalne na język polski. Dlaczego? Wynikają one często z danej kultury, historii, a nawet z lapsusa słynnej osoby. Pamiętacie chociażby historię San Escobara? Dlatego tłumaczenie ich może sprawić nam kłopot, bo nie jesteśmy “w temacie”.
Dziś przedstawię Wam 5 takich wyrażeń/słów z języka hiszpańskiego gdzie sama mam problem z ich przetłumaczeniem w niektórych kontekstach.
Tío/tía
Niby takie proste, a Ola (czyt. ja 🙂 ) ma problem. Wszyscy wiemy, że tío to wujek, z tym nie ma problemu. Ale kiedy nagle każdy zwraca się do siebie tío/tía to ja już głupieję.
Najczęściej tłumaczy się to jako koleś, ziomek, laska i w większości sytuacji takie tłumaczenie mi pasuje. Ale jak ktoś nas zawoła na ulicy, bo wypadł nam nieskasowany bilet z kieszeni to powie: oye, tío, tu billete. Czyli jak: ej ty, twój bilet…?
Mam wrażenie, że w kwestiach zwracania się do obcych ludzi, Hiszpanie są bardziej otwarci i bezpośredni. Dosłownie wszystkich traktują jak swoją rodzinę, nieprawdaż tío? 🙂 U nas zaraz byśmy usłyszeli: przepraszam, wypadł Panu/Pani bilet. Ileż życzliwości i kultury! Jakbyś się poczuł gdybyś w Polsce usłyszał: ej ty koleś/laska, twój bilet. No nie za bardzo.
Tłumacząc niektóre słowa, nawet z języka potocznego, trzeba pamiętać, że kultura kulturze nie równa i czasem warto zmienić rejestr językowy.
Flipar
Vas a flipar słyszę bardzo często. Tak szczerze mówiąc, mam wrażenie, że te flipar mnie prześladuje. No ale jak to przetłumaczyć?
Słownik i różne fora językowe twierdzą, że flipar to potocznie gustar, encantar, molar. Jednak przyznajcie mi rację, że tłumacząc vas a flipar na spodoba Ci się to to raczej kiepskie wykonanie.
To może jarać się czymś? I nie koniecznie flipar drogas, choć nie daleko pada jabłko od jabłoni 😉 Wg. definicji RAE flipar to inaczej drogarse (zażywać narkotyki).
Dlatego kiedy wyjdzie najnowszy sezon Juego de Tronos (Gry o Tron) możemy powiedzieć, że flipamos. No bo w końcu kto nie flipa do swojego ulubionego serialu? 😉
Bueno, vale
Hiszpanie często swoje wypowiedzi zaczynają od tych dwóch słów. Jak więc je przetłumaczyć? Dobrze, ok? Niestety nie.
Chcąc to przetłumaczyć musimy się zastanowić od czego my zaczynamy swoją wypowiedź kiedy nie do końca wiemy jak zacząć wypowiedź, co chcemy i jak chcemy coś powiedzieć.
Wiecie… Hmm… No tak…
Nie jest to łatwe, gdyż w języku polskim nie stosujemy za dużo i za często takich form. Dlatego ja zazwyczaj w tłumaczeniach pomijam je całkowicie.
Te quiero
Pewnie znowu Was zaskoczyłam, ale tak, z tym też mam problem 🙂 W szczególności kiedy ktoś się mnie pyta jaka jest różnica pomiędzy te amo a te quiero.
Te amo powiemy swojej drugiej połówce (po hiszp. la media naranja), kiedy jesteśmy pewni swojej miłości.
Te quiero powiemy kumplowi, który załatwi nam bilety na finały Ligi Mistrzów albo na koncert Shakiry. Oczywiście te quiero też można powiedzieć swojej połówce, ale … to nie to samo co te amo 🙂
Na YT jest bardzo dobry filmik, gdzie w zabawny sposób jest wytłumaczona różnicę pomiędzy tymi dwoma zwrotami. Jest on niestety tylko w wersji angielskiej.
[aesop_video width=”100%” align=”center” src=”youtube” id=”MGg5nf_KdQc” disable_for_mobile=”on” loop=”on” autoplay=”on” controls=”on” viewstart=”on” viewend=”on” revealfx=”off”]
.Sobremesa
Sobremesa to określenie zwyczaju siedzenia przy stole po obiedzie. Jest to czas na deser, kawę, wino, pogaduchy z rodziną czy z przyjaciółmi. Jak więc to przetłumaczyć?
U mnie w rodzinnym domu nazywało się to czas na kawę.
Z chęcią poznam też Wasze propozycje tłumaczeń i sposób jak to rozgryźć.